SPAP & SPAT

LoRd

" Prawie 5,5 kg haszyszu znaleźli na kołobrzeskiej plaży tamtejsi policjanci. Narkotyki warte ponad 160 tys. złotych znajdowały się w paczkach zawiniętych w reklamówki i worki foliowe.
Ze wstępnych ustaleń zachodniopomorskiej policji, która poinformowała o zdarzeniu, wynika, że haszysz prawdopodobnie wyrzuciły fale morskie.

O dziwnej paczce policję zawiadomił telefonicznie mężczyzna, który spacerował po plaży. Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z Kołobrzegu. Wstępne przypuszczenia policjantów potwierdzono specjalistycznymi testerami. W miejscu znalezienia narkotyku przeprowadzono oględziny, wykorzystano również psa do wyszukiwania zapachu narkotyków."

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

YaCa

takie scierwo i tyle kasy...

SkoKu

Dlatego duży tych dilerów. Za gówno mają kasę.

Duhaf

Penie wyrzucili tuż przed kontrolą celną.......

Anubis

Ciekawa historyjka z tego to mogła dopiero być. Niech się cieszą, że to nie było lato i nikomu nie zachciało się w tedy robić ogniska na plaży razem z imprezą bo jakby to znaleźli jacyś amatorzy tych specyfików mogło by być na prawde wesoło, w przenośni i dosłownie

Duhaf

No to prawda.....i ktoś mógłby to chcieć przehandlować.

Gutek

Całe szczęście że to nie było lato, bo pewnie wszystko poszłoby na ulice!!! A z drugiej strony troszke dziwna sytuacja 5,5kg haszu na plaży?

SkoKu

Może koleś w jeziorze miał hodowle karpi i pomyliła mu się karma Razz

Duhaf

To napewno kilku mafijnych szefów ma pianę na ustach....

torpeda

jak już miał to ktoś znaleźć to dobrze, że hash a nie inne gówno jak amfa albo koks

LoRd

A możesz powiedzieć, co za różnica?? Cokolwiek by to nie było nie powinno trafić czyjeś ręce. Haszysz zabija tak samo jak amfetamina czy kokaina

Chris

W Szczecinie w połowie lat 90-tych palono w piecach fabryki włukien syntetycznych towar z przemytu. Do pieców szły papierosy i miedzy innymi haszysz. Policja przywoziła duży transport, fabryke obstawiało AT i palili... w piecu. Pech chciał że haszysz nie lubi się palić jak jest w dużej kostce. Popiół z pieców wyżucano na niedalekie drogi i jak się okazało razem z niedopalonym haszyszem. Znajdowano nawet zawinięte w papier, pełnowartościowe kostki, które uchowały się w większych paczkach. Ludzie z łopatami wylegli na okoliczne pola a miasto zalała (dosłownie) fala taniego haszyszu. Gram chodził od 5 do 15 pln. Autentyk. Happy

torpeda

hasz nie zabija jak amfa czy kokaina, jest uznawany za miękki narkotyk, oczywiście sam nie pochwalam i nie zachęcam nikogo do palenia i sam nigdy zamieżam, jednak nie można go porównać do czegoś ciężkiego, crack i metafetamina są najbardziej zabójcze, amfa, tabsy i inne gówno z dyskoteki to chemia, opium, koka jest chemiczno-roślinne (tak to ujmę), w naszym kraju jest to zakazane i znając ludzi powinno być,

mówię dlatego, że mieszkałem w holandii i nie zauważyłem żeby przez hash albo marychę się komuś krzywda stała

LoRd

Problem polega na tym, że wypowiadasz się na temat,o którym nie masz pojęcia. Jak sam napisałeś, nigdy nie brałeś i nie paliłeś. A "towar" w Holandii to zupełnie inna bajka, w porównaniu z naszym rodzimym gównem. U nas niemal każdy drag (łącznie z haszyszem) jest faszerowany cudami z dziedziny chemii, żeby lepiej się pokopało. Są skrapiane, a raczej nasączane w różnego rodzaju rozpuszczalnikach itp. A samo stwierdzenie "miękki narkotyk" zalatuje mi typową nieznajomością tematu. NIE MA MIĘKKICH NARKOTYKÓW. Nie ważne czy palisz haszysz, czy wciągasz kokainę 200 złotowym banknotem. Jedno wielkie gówno.

Duhaf