SPAP & SPAT

Jacek

Macie miny na tym zdj jakbyscie to wy ta bombe podlozyli Laughing

Chris

Japa stał tam tak długo że zamarzł a jak już się coś zaczęło dziać to mu baterie padły w aparacie Wide grin

Cysiu

Zaczęło dziać!?
Japski jak tylko chciał zdjęcie zrobić to mu padły baterie, czytać nie zrobił ani jednego zdjęcia. Jak to pięknie ujął: "marzłem razem z bateriami, a one mi dotrzymywały towarzystwa".

Mati_00

a ja się kurcze dziwiłem czemu mi centrum zamknęli Razz

wiadomo już czy to była bomba czy co?

YaCa

aahahaha no nie mowcie ze staliscie tam tak dlugo az AT z Wroclawia przyjechalo?? Razz

tak jak Chris pisze, YaPie padla komorka i zdjecia nie zrobil Razz

Zeto

Swoją drogą wyszło jak Gorzów jest nie przygotowany do takich sytuacji.
co jeżeli "bomba" posiadała by zapalnik czasowy? ani Szczecin ani Wrocław by wtedy nie pomógł. Może ktoś wkońcu w mieście o tym pomyśli.

hopek

Filmiki z tej akcji

http://www.youtube.com/watch?v=qAuNfr-pk9I

http://www.youtube.com/watch?v=5r9uzaO3Z6M&feature=channel

Mati_00

[link widoczny dla zalogowanych]

To nie była bomba tylko atrapa

Daniel Siczyński,

Paczka, której znalezienie w budynku "Titanica" spowodowało w piątek alarm bombowy nie zawierała bomby. Ustalenia policji nie pozostawiają jednak wątpliwości, że była to celowo skonstruowana atrapa ładunku wybuchowego. Sprawcy alarmu grozi nawet 8. lat więzienia.

Prawie na 7. godzin zostało zablokowane centrum miasta na skutek alarmu bombowego. Jego przyczyną było pozostawienie podejrzanego pakunku w budynku banku przy ul. Chrobrego w Gorzowie. Aby zapewnić bezpieczeństwo jeszcze przed południem podjęta została decyzja o wyłączeniu z ruchu ulic otaczających budynek banku i ewakuowaniu z niego kilkunastu osób.

Jak mówi rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny w trakcie akcji gorzowscy policjanci przejrzeli zawartość torby leżącej w środku pomieszczenia, co pozwoliło wykluczyć przypuszczenie, że jest to przypadkowo zostawiony przedmiot. Nie potwierdziła się wersja, iż któryś z klientów banku po prostu zapomniał o reklamówce.

- Przy tego typu sytuacjach nie ma mowy o bagatelizowaniu zagrożenia. Jedynym przewidzianym przez procedury rozwiązaniem jest użycie specjalistycznego sprzętu - tłumaczy.

Niestety ze względu na specyfikę miejsca nie można było użyć sprzętu będącego w posiadaniu gorzowskiej policji, tzw. wędki.

Dlatego najpierw poproszono o pomoc specjalistów ze Szczecina, a kiedy okazało się, że zabezpieczają szczyt klimatyczny w Poznaniu zwrócono się o pomoc do saperów z Wrocławia. Przywieziony przez nich wielozadaniowy robot prześwietlił pakunek. W środku oklejonej taśmą paczki znajdowały się przewody elektryczne, przedmiot wyglądający na mechanizm zegarowy oraz metalowy pojemnik.

- Przypuszczenie, że jest to specjalnie skonstruowana atrapa bomby potwierdzone zostało po zabraniu paczki na poligon. Tutaj okazało się, że pojemnik nie zawierał materiału wybuchowego. Użyte części oraz sposób ich połączenia świadczą jednak o tym, że atrapę skonstruowano specjalnie, aby wywołać alarm - wyjaśnia rzecznik.

Po zakończeniu działań w budynku pracę rozpoczęły służby kryminalne. Aktualnie analizowany jest zapis kamer monitoringu, policjanci sprawdzają wszystkie posiadane informacje. Z uwagi na skalę piątkowych działań i spowodowane nimi utrudnienia sprawca alarmu, jaki sparaliżował dużą część miasta, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Zgodnie z obowiązującymi przepisami odpowie on za spowodowanie zaistnienia zdarzenia grożącego życiu i zdrowiu wielu osób. Za przestępstwo takie przewidziana jest kara do ośmiu lat więzienia.

Igor

Kobieta autorką alarmu bombowego